To wszystko, pierwszy pioupiou jest online!

Tydzień, w którym mądrze siedzi. Maszt windsurfingowy, trzy kawałki sznurka i tak odnawiamy dach domku mobilnego.

Pierwsza uwaga, ale nie mniej ważna: to działa!

Odkąd go zainstalowałem, sygnalizator jeszcze się nie zawiesił. To całkiem dobry znak.

Wychwytuje daleko!

Sieć Sigfox spełnia moje oczekiwania. Najbliższa antena przekaźnikowa znajduje się w Rochefort.

To nie jest mały odtwarzacz tej anteny!

Uważam to za całkowicie szalone: ​​walczę o Wi-Fi. GSM, nawet o tym nie mówmy. A tam to maleństwo emituje ledwie 30 miliwatów, które są odbierane bez problemu w odległości 25 kilometrów.

Z drugiej strony sygnał wydaje się bardzo wrażliwy na warunki pogodowe (para wodna pochłania fale).

Na początku dobrze odbierał, zanim zepsułem antenę 🙂

Może gdy będziemy mieć tysiące beaconów, będziemy w stanie wykrywać strefy deszczowe, analizując siłę sygnału? Coś jak fotoradar...

Piou piou pioute

Tak więc wyglądają słodkie wiadomości, które wysyła mi latarnia morska:

Skonfigurowałem już bazę danych i połączenie z Sigfox do mojego serwera. Teraz wszystko, co pozostaje, to zrobić ładną stronę internetową, aby wyświetlać ładne rysunki, abyśmy mogli trochę lepiej zrozumieć ten bełkot.

Premierowy rekord

To całkiem nieźle, dzisiaj był BMS / zawiadomienie o dużym wydatku.

Idealny dzień na planchouler.

Latarnia morska dokonała chrztu bojowego o godzinie 17:38, rejestrując podmuch z prędkością 68 km/h, czyli 37 węzłów. Nieźle jak na coś na dachu przyczepy kempingowej, wśród drzew kempingu.

Liczę na to, że szybko pobijesz ten rekord.

W tym artykule dowiesz się o narodzinach Piou Piou, pierwszy w 100% autonomiczny i niedrogi czujnik do pomiaru wiatru na żywo, nawet tam, gdzie nie ma prądu ani internetu.

Odkryj Pioupiou na jego stronie internetowej: http://pioupiou.fr