Znowu pracowałem jak szalony przez cały tydzień przed iw weekend. W całym moim domu są głodni Pioupious.

Oczywiście zaczęło się od prawa maksymalnego kłopotu. Przez 200% grania na klawiaturze, paralotniarstwa, wspinaczki i windsurfingu złapałem lekkie zapalenie ścięgna w nadgarstku. Jest to praktyczne tuż przed atakiem na montaż 30 prototypów...

Należało więc tak ułożyć pracę, aby jak najmniej zabiegać o bolesną rękę. Tutaj elektryczny śrubokręt uratował mi życie.

Ponieważ te maszyny nigdy nie mają baterii, problem rozwiązałem po swojemu...

Cóż, teraz przynajmniej jestem przeszkolony do pracy na linii montażowej.

Po szczegółach mechanicznych skończyłem karty. Kilka brakujących elementów trzeba było lutować ręcznie. Bezołowiowe, lutowane, wymagane zgodnie z dyrektywą RoHS.

Po tym wszystkim zamontowałem kilka, aby przetestować po raz ostatni. Chciałem się upewnić przed zatopieniem kart w lakierze tropikalnym (aby zabezpieczyć obwody przed wilgocią).

Wszystko działało idealnie. Te dwie latarnie stanęły nawet w obliczu pierwszej burzy.

Dziś rano zainstalowałem trzeciego Pioupiou na dachu Xaviera, na półpiętrze St-Hilaire-Du-Touvet.

Był nawet w stanie stawić czoła przewidywanej burzy o godzinie 17:XNUMX meteo-paragliding.com

Nagrał nam kilka podmuchów: (czasy są w UTC, trzeba dodać 2)

Czyli wszystko było w porządku do tej pory... 

Z tym dobrym rozmachem po cichu montowałem ostatnie beacony, aby jutro umieścić je na poczcie.

I tu dramat: czuję, jak karta nagrzewa mi się w dłoni.

W elektronice obowiązuje dość ogólna zasada, która mówi, że dymienie to zły znak.

Istnieje jeszcze jedna dość ogólna zasada w elektronice, która mówi, że palenie to zabawa. Ale chociaż raz śmiałem się mniej niż na zajęciach fakultatywnych w liceum.

Po wielkiej panice zidentyfikowałem problem:

Na rysunku płytek zapomniałem usunąć płaszczyznę uziemienia wokół zacisków akumulatora. To głupi błąd. Więc w niektórych szczególnych przypadkach może dojść do zwarcia. Na tym polega radość z prototypów.

Zapisane, to nie jest nieodwracalne. Ale nadal będziesz musiał atakować karty jedna po drugiej za pomocą dremela, aby naprawić usterkę.

Myślę, że znów wyjeżdżamy na tydzień burzy mózgów!

Aby skłonić cię do czekania, obiecuję, że zrobię ci piękną stronę do kontemplacji pomiarów Pioupiou de Lumbin.

I żeby się pocieszyć, zaatakuję innego miejscowego Pioupiou. Ten wygląda bardziej jadalnie 🙂

ŚRODOWY WIECZÓR AKTUALIZACJA:

Wreszcie, nawet nieźle, drémel wykonuje swoją pracę doskonale.

Ponad trzydzieści kart do zarżnięcia i ponownego lakierowania, a wszystko to będzie tylko starą historią.

W międzyczasie przetestowałem dziś po południu funkcjonalnego Pioupiou nad jeziorem Laffrey. Całkiem nieźle sobie radził.

W tym artykule dowiesz się o narodzinach Piou Piou, pierwszy w 100% autonomiczny i niedrogi czujnik do pomiaru wiatru na żywo, nawet tam, gdzie nie ma prądu ani internetu.

Odkryj Pioupiou na jego stronie internetowej: http://pioupiou.fr