Oto wiadomości z zeszłego tygodnia. Boo, niedobrze, późno.

Cały 8 maja (wakacje) spędziłem u elektronika, żeby po raz ostatni dostroić kartę.

Kiedy więc wieczorem wracałem do domu, zostałem porwany na weekend – z dala od internetu. Więc dziś rano była panika:

Dobra wiadomość jest taka, że ​​część elektroniczna jest już gotowa. Mam kilka ostatnich testów do zrobienia, aw przyszłym tygodniu zaczynam produkcję 500 kart.

Mniej dobra wiadomość jest taka, że ​​doba ma tylko 24 godziny. Chciałbym, żeby było ich więcej – ale to tak nie działa. Więc tak, czasami mam problem ze znalezieniem 2 godzin w weekendy na pisanie tego bloga. Niecierpliwi wytrzymają do poniedziałku.

na zappie.

Słynne śmigła!!!

Otrzymałem powiadomienie o wysyłce = nowe części powinienem otrzymać w ciągu tygodnia.

Te pierwsze zakończyły się niepowodzeniem. Odesłałem je z powrotem.

A priori musieli przerobić formę 3 razy, zanim uzyskali prawidłowy wynik. Nie tak łatwo jak kawałek...

Czekam więc na paczkę.

Kadłub

Dopóki jesteśmy w branży tworzyw sztucznych… Produkcja kadłubów idzie w dobrym kierunku.

Inżynierowie określili punkt wtrysku = miejsce, w którym zostanie wprowadzony plastik.

Umieścili również wypychacze = pręty, które pomagają wysunąć część.

Myślę, że teraz muszą robić formę. Części powinniśmy mieć do końca miesiąca.

A potem inne rzeczy

Ale to, co zajmuje najwięcej czasu, to przede wszystkim małe akcesoria.

Są głupie rzeczy: gdzie kupujesz wkręty samogwintujące do wkręcania w plastik?

Są rzadkie rzeczy: Gdzie kupujesz łożyska ceramiczne?

A potem są rzeczy, które ostatecznie nie są takie oczywiste: gdzie można znaleźć śruby w kształcie litery U, o odpowiednim rozmiarze i które są odporne na wodę morską?

Krótki.

Wysyłaj i odbieraj wiele e-maili...

Rób rysunki...

Zapytaj i przetestuj wiele próbek…

Próbując odgadnąć, którzy dostawcy będą wiarygodni…

Rozumiesz, było co robić przez ostatnie dwa tygodnie.